Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 21 lutego 2012

Zayn cz. 2 ; ))


Paręnaście minut później pod Twój dom podjeżdża auto. Wyglądasz przez okno. To Zayn.
- Córciu, Twój kolega do Ciebie przyjechał, mówi żebyś na chwilę wyszła.
- Powiedz, że mnie nie ma.
- Ale ja już powiedziałam, że zaraz zejdziesz…
- Mamo !
- Oj córciu, on tak ładnie poprosił !
Zdenerwowana zeszłaś na dół. Wyszłaś przed dom trzaskając drzwiami. Zayn rzucił się w Twoja stronę. Ty byłaś zapłakana, ale udawałaś obojętną.
- [ Twoje imię ] ! Zrozum , to jest tylko moja koleżanka ! Nic mnie z nią łączy ! Kocham tylko Ciebie ! Uwierz mi !
- Zayn skąd mam wiedzieć ? Nie było mnie 2 tygodnie, mogło się w tym czasie dużo zmienić …
- Ale nie zmieniło się to, że Cię kocham !
W tej chwili coś ruszyło Cię za serce. Powoli zaczęło do Ciebie docierać, że chyba byłaś przewrażliwiona. Zazdrość to rzecz normalna, choć życie uczy, że nie można mieć nikogo na własność…
- Zayn, ale ...
- Możesz mi nie wierzyć. Ale zrozum przynajmniej, że znaleźć taką osobę jak ty to … to był cel mojego życia. Pozwolić, aby moja miłość objawiła się bez granic i wypełniła pustkę, by usprawiedliwiła wszystko co było głupie , bo robiłem to z miłości, by pozwoliła mi być bliżej ludzi, których los postawi na mojej drodze. By była. Zrozumiałem, że każdy z nas nosi w sobie zegar i aby wiedzieć,  że jakaś osoba jest naszą drugą połówką, wskazówki obydwóch tych osób muszą wskazywać tę samą godzinę , co do sekundy. Nie zdarza się to codziennie, lecz jeżeli spotkamy taką osobę, za najwyższy cel musimy postawić sobie już nigdy nie wypuścić jej ze swoich rąk. I wiem, że tą osoba jesteś ty. I …
- Zayn , ale ja chciałam tylko powiedzieć , że przepraszam, i że jestem chyba za bardzo o Ciebie zazdrosna … Bo za bardzo Cię kocham, ale musze przyznać, że takich pięknych słów jeszcze nigdy nie słyszałam…
Łzy poleciały po twoim policzku, ale tym razem były to łzy szczęścia. Zayn Cię mocno przytulił. Mocniej niż na lotnisku, a do tego w tym uścisku było cos więcej…
- Następnym razem, kiedy będę zazdrosna , to po prostu mnie uderz w twarz…
- Nie będę Cię bił !Ale zamiast uderzenia w twarz, może być chyba całus?
- Oczywi...
Zayn mocno Cię pocałował. Uniósł Cię do góry i tak zastygliście. I było słychać tylko wzdychanie Twojej mamy wyglądającej przez okno …




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz