Londyn.
Jesteś z Liam’em najlepszymi
przyjaciółmi. Znasz go bardzo długo, prawie od dziecka. Zawsze Ci wmawiano, że
przyjaźń pomiędzy kobietą a mężczyzną nie istnieje, że między kobietą a
mężczyzna przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość –
tak, ale nie przyjaźń. Zawsze wydawało Ci się, że obalacie ten stereotyp. Do
tej pory wydawało Ci się, że szukasz w nim przyjaciela, oparcia, swojego
cichego anioła, który zawsze Ci pomoże. Do tej pory… Zrozumiałaś, że to nie
było tylko jakieś tam przyjacielskie uczucie. Potrzebowałaś go. Chciałaś by był
przy Tobie jeszcze więcej niż do tej pory. Pragnęłaś go bardziej niż
kogokolwiek kiedykolwiek. A czemu dopiero teraz ? Może dlatego, że przez lata
walczyłaś z własnymi uczuciami, bo bałaś się smutku, cierpienia i samotności
spowodowanej odrzuceniem. Jednak wreszcie dostrzegłaś, że prawdziwa miłość jest
ponad wszystkim i lepiej umrzeć niż stracić miłość. Zrozumiałaś, że trzeba
podejmować ryzyko, wkraczać na nowe drogi. Nikt nie umie wybierać bez
lęku. Ty pokonałaś ten lęk.
Wybieranie. Liam. Dzwoni. *dryyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyń*
*dryyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyń*
- No czeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeść !
- Liam…
- Co jest ?!
- Możesz na chwilę iść na spacer ?
- Tak ! Jasne! Zaraz będę po Ciebie.
- Dobrze…
Chwilę później Liam czekał już na Ciebie pod Twoim domem.
Wzięłaś szybko bluzę i wyszłaś.
- Po prostu musimy porozmawiać …
- ?
- Od kiedy jesteśmy przyjaciółmi ?
- Nawet nie pamiętam …
- Czy kiedyś się pokłóciliśmy ?
- Chyba tylko o to, że zjadałaś mi kanapkę w przedszkolu…
- Dobra, mniejsza z tym. Bo chciałam Ci coś powiedzieć…
- Właśnie też muszę coś ci powiedzieć …
‘ Czyżby myślał o tym co ja ? Nie panikuj ! To chyba będzie
najlepszy dzi… ‘
- Chciałem dawno już ci o tym powiedzieć, ale się bałem.
‘ Tak , tak ! Liam też Cię kocham nar…’
- Wyjeżdżam z chłopakami na długą trasę koncertową po Anglii
.
- Ja też Cię kocha… ŻE CO ?!
- Przepraszam , ja … Po prostu wiesz, że to było marzenie.
Długo się wahałem, ale …
- Kiedy macie wyjechać ?
- Właśnie … Jutro wieczorem jest pierwszy koncert, na
szczęście tutaj, w Londynie, ale już rano wyjeżdżamy…
Ziemia pod Tobą zadrżała, czułaś jak serce przestaje bić.
Cała się trzęsłaś nie wiedząc co powiedzieć.
- Wiem , że Cię zaskoczyłem. Przez te paręnaście lat nie
mieliśmy dłuższej rozłąki niż … 2 dni. A
teraz … parę miesięcy…
-EHM . ILE ?!
- Ale przyrzekam , będę codziennie dzwonił , obiecuję!
Przecież ty jesteś najbliższą mi osobą… znaczy przyjaciółką. Dobrze, ja już
powiedziałem, teraz ty.
Przytuliłaś go mocno i szepnęłaś na ucho tylko krótkie ‘
Powodzenia ‘.
Weszłaś do domu trzaskając drzwiami.
- Słyszałaś, że Liam jedzie z chłopakami w trasę ? –
krzyczała Twoja mama z salonu.
- TAK SŁYSZAŁAM !
- Boże, córciu , nie krzycz. Mówią właśnie, że jutro o 19
będzie transmisja ich koncertu.
- Nie mam ochoty go oglądać… Znaczy, ich.
- Pokłóciliście się ? No tego jeszcze nie było ! Chyba, że
wtedy w przedszkolu, kiedy to …
Wybuchnęłaś płaczem. Zdążyłaś krzyknąć tylko ‘ Nie
przeszkadzajcie mi’ i wbiegłaś do swojego pokoju. Raptownie zamknęłaś drzwi.
Stałaś na środku pokoju nie wiedząc co robić. Chciałaś się pogodzić z
samotnością. Bo przecież jest ona tym większa, im bardziej z nią walczymy, a
słabnie gdy zaczynamy ją ignorować. Próbowałaś, ale docierało to do Ciebie, że
musisz zrozumieć ten ból. Ból, który będzie Ci towarzyszył w codziennym życiu,
w ukrywanym cierpieniu. Z bezsilności zdołałaś tylko położyć się na łóżku.
Jakie szczęście, że jutro sobota…
………
- [ Twoje imię ] ! Chodź ! Koncert się zaczyna !
- Idę…
Powolnym krokiem zeszłaś na dół. Usiadłaś na kanapie.
Wszystko bardzo dobrze widać. Na scenę wychodzą oni. Boska czwórka.
- Czterech ?! Dlaczego jest ich tylko czterech ?! – krzyczałaś.
- Nie ma Liama. Mam nadzieje, że nic mu się nie stało.
||- Chcieliśmy zacząć
koncert od specjalnego dość występu. Jak zauważyliście nie ma z nami Liama, ale…
zaraz powinien się pojawić , o tutaj. ||- powiedział Zayn.
Na telebimie było pokazane wejście do Twojego domu.
Spojrzałaś na mamę, ona na Ciebie. W TV zaczęła lecieć muzyka do ‘ More tahn
this’.
Usłyszałaś pukanie. Szybko pobiegłaś do drzwi. Otworzyłaś je ,
a za nimi… stał Liam. A za nim kamerzysta, ale jego możemy pominąć.
- I’m broken, do you hear me?
I’m blinded, ‘cuz you are everything I see
I’m dancing, alone
I’m praying
That your heart will just turn around
And as I walk up to your door
My head turns to face the floor
Cause I can’t look you in the eyes and say…
I’m blinded, ‘cuz you are everything I see
I’m dancing, alone
I’m praying
That your heart will just turn around
And as I walk up to your door
My head turns to face the floor
Cause I can’t look you in the eyes and say…
Słyszysz z pokoju, że zaczyna już śpiewać Harry. Jednak stoisz jak słup
przed drzwiami.
- Kiedy miałem dziś wychodzić na scenę uświadomiłem sobie, że nasza
przyjaźń to było złudzenie. Bo chociaż my pomyliliśmy przyjaźń z miłością, to
jednak serce czuwało i wiedziało, że to jest coś więcej. Człowiek rodzi się, by
kochać i dzielić życie z kochana osobą, a prawdziwa miłość pozwala, aby każdy
podążał własną droga, bo wiemy, że to nas nigdy nie rozdzieli z drugą połową.
Liam stanął jeszcze bliżej Ciebie. Objąć Cię mocno, jak nigdy, po czym
wasze usta się spotkały. Pasowały do siebie… Bo wystarczy tylko, że czujemy się
zdolni do miłości.
IDEALNE <3 Kocham Twoje imaginy, są takie magiczne, takie piękne...
OdpowiedzUsuńdziękuję :D <3
UsuńŁO BOŻE. IDEALNE. MIMO, ŻE CIĘ NIE ZNAM JUŻ CIĘ UWIELBIAM BO TO CO PISZESZ TO JEST MAGIA<3
OdpowiedzUsuńhttp://you-are-so-beautiful-to-me-1d.blogspot.com/
dziękuję jeszcze raz ;D <3 zajrzę zaraz : ))
Usuńsuper. powinnaś zacząć pisać opowiadania! <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie ;) http://onedirectionandata.blogspot.com/ : ]]
up-all-night-los.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie
Blog jest genialny